Przewodniki inne niż zwykle

środa, 8 stycznia 2014

Nazwy, których nikt już nie wymienia – Marion Dönhoff

 

Przedmowa

Od napisania tej książki minęły dziesiątki lat. Wówczas -1961 roku – rozstanie z rodzinnymi stronami i ból z tym związany były na tyle oddalone w czasie, że relacje z tych wydarzeń można już było zdać w sposób bardziej chłodny, niż byłoby to możliwe wcześniej. Z drugiej zaś strony wszystko pozostało jeszcze takie bliskie, każdy szczegół zbyt wyraźnie tkwił przed oczyma, bym mogła o tym pisać bez emocji.

Jest to książka pożegniania. Pożegnania z obrazem mojej młodości – …




Marion hr. Dönhoff urodziła się na początku XX wieku w Prusach Wschodnich, gdzie spędziła dzieciństwo i młodość. W roku 1932 rozpoczęła studia w Niemczech i Szwajcarii, zrobiła doktorat. Wiele podróżowała, zwiedziła Europę, USA i Afrykę. Rok przed wybuchem II wojny światowej wróciła na Mazury (wówczas Prusy Wschodnie) i przejęła zarządzanie rodzinnym majątkiem Kwitajny. Tam zastała ją wojna. Marion nie akceptowała polityki Hitlera. Działała w opozycji, współuczestniczyła w nieudanym zamachu na życie Führera. Cudem uniknęła represji.
Przez całą wojnę zarządzała majątkiem i utrzymywała go we wzorowym porządku. W styczniu 1945r. uciekła konno przed nadciągającym frontem. Siedmiotygodniową ucieczkę opisała w książce pt „Nazwy, których nikt już nie wymienia", przetłumaczoną i wydaną w Polsce (wyd. Borussia, Olsztyn 2001). W 1946 r. podjęła pracę w tygodniku „Die Zeit". W 1968 została redaktorem naczelnym, a od 1972 - wydawcą pisma. Założyła fundację na rzecz trwałego pojednania między Niemcami a państwami wschodniej Europy, zwłaszcza Polską. Marion Dönhoff podróżowała wielokrotnie po Polsce. Już z końcem lat 50. została patronką liceum w Mikołajkach, gdzie każdego roku uczestniczyła w rozdawaniu świadectw maturalnych. W 1991 r. otrzymała tytuł doktora honoris causa UMK w Toruniu, w 1994 r. - polsko-niemiecką nagrodę ufundowaną przez rządy obu państw. Zmarła 11 marca 2002r. Miała 92 lata.



Część I

Część II

Część III
Ci, którzy zostali w domu, nie są już u siebie

Część IV

Część V
Cud gospodarczy sprzed dwustu lat

Część VI
Stale obecny był duch Zakonu

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz